Nie lubię prasować - kocham wszystko, co wygniecione ;) Od kilku lat uparcie noszę własnoręcznie uszyte torby - gnieciołki, a od kiedy odkryłam zalety impregnowanej, sztywnej tkaniny - zakochałam się w niej bez pamięci … i zaczęłam eksperymentować - tak powstała torba handmade "gnieciołek", worki, abażury, kostiumy teatralne… Wszystko w procesie upcyklingu otrzymuje drugie życie!! Mój świat w którym torba z recyclingu zajęła ważne miejsce.
Nosiłam gnieciołki z miłością, aż zaczęły zwracać uwagę otoczenia - zaczepiały przechodniów na ulicy, panie w sklepie, młodzież w tramwaju - bo gnieciołki są z natury bardzo towarzyskie i uwielbiają podróże…
W końcu uległam ich presji i postanowiłam uszyć ich więcej - niech moja pognieciona torba idzie w świat - wraz z ideą MY GURU! Jestem pewna, że świat ją pokocha - tak jak ja. Tym bardziej, że ostatnimi czasy wiele osób nie przepada za prasowaniem… takie trendy ;)
agoo
Więcej
Zwiń